sobota, 31 stycznia 2015

1 ♥

Gdy tylko usłyszałam te słowa zachichotałam.
-Nie tylko Ciebie- uroczo się zaśmiałam
-Ale mnie to nie pociąga, wiesz?- zachichotał
-Kłamiesz- odwróciłam się, teraz moje ręce spoczywały na dość wyrzeźbionym torsie chłopaka, a ja dokładnie go obserwowałam. Był przystojny, cholernie przystojny. Przetańczyłam z nim jeszcze kilka dobrych piosenek. Później zmęczona opadłam na jednym z foteli przy barze, po chwili dosiadł się do mnie tajemniczy, wcześniej już wspominany blondyn.
-Poznajmy się od nowa- uśmiechnął się
-Jak?- spytałam
-Nie wiem jak masz na imię, ale od razu zauważyłem, że nie jesteś taka jaką udajesz- uśmiechnął się. Skąd on wiedział? Od wcześniej wspominanego już mojego byłego związku zmieniłam się. Zmieniłam się z miłej, uśmiechniętej dziewczyny w wredną bez uczuć sukę. Próbuje udawać, że to mnie nie rusza. Może ten chłopak okaże się fajnym gościem?
Zresztą, co mi szkodzi?
-Hana- odpowiedziałam i posłałam jeden z moich najmilszych uśmiechów, na co chłopak odpowiedział mi tym samym.
-Erik- odpowiedział- Zatańczymy?- spytał
-Prawdę mówiąc nie lubię tańczyć i nie  wiem co wszyscy widzą w tych klubach i dyskotekach, ja przychodzę się tylko tutaj upić, a oni "potańczyć", no właśnie- ludzie stawiają kroki do przodu, do tyłu i ruszają biodrami, no i co w tym takiego fajnego?- spytałam, przyznam otworzyłam się trochę przed chłopakiem. No, ale powtarzając kolejny raz, co mi szkodzi, kiedy mi się znudzi wyjdę z klubu, zapominając o nim, a przecież to właśnie on umilał mi dzisiaj ten nudny wieczór.
-Kluby to w ogóle nie moja bajka- powiedział, a ja zdziwiłam się. Hana! Może mieć o wiele ciekawsze życie od Ciebie i ma ważniejsze rzeczy do zrobienia. Nie musi zapijać swoich smutków siedząc wieczorem przy barze.
-Poczekaj, idę się przewietrzyć- powiedziałam i wstałam, ale już za chwilę poczułam, że Erik idzie za mną. Postanowiliśmy, że pójdziemy przejść się parkiem, który znajdował się naprzeciwko klubu. Klęłam pod nosem, czemu założyłam tak wysokie obcasy. No i w końcu musiało to nastąpić. Poślizgnęłam się na chodniku. Cholera. Jednak chłopak zdążył mnie złapać. Później, jak to powiedział "dla mojego bezpieczeństwa" objął mnie w pasie, by przypilnować mi kroku. Erik, dobrze wiem, że chodziło Ci tylko o to, żeby mnie objąć. Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności szliśmy w kierunku mojego domu. Przez chwilę w mojej głowie pojawiły się myśli, że blondyn mnie zna, ale dość szybko wyrzuciłam te myśli.

-Idziesz w dobrą stronę- uśmiechnęłam się
-Dlaczego?- spytał ze zdziwieniem
-Mieszkam w tym beżowym domu- powiedziałam 
-Moja intuicja się sprawdziła, odprowadzę Cię do bramki, chyba rodzice nie będą mieli nic przeciwko?- zapytał, a raczej stwierdził, i znowu ten jego firmowy uśmieszek. 
Do bramki doszliśmy już w ciszy. 
Zauważyłam, że chłopak czeka chyba na miłe pożegnanie. Nie wiesz co robisz. Postanowiłam się z nim jeszcze podroczyć.
-Hmm?- spytałam 
-No, wiesz wypadałoby się jakoś pożegnać- wyszczerzył się
-No tak, zapomniałam...- cwaniacki plan czas zacząć, więc na "pożegnanie" podałam mu rękę, o takie pożegnanie chodziło, nieprawdaż? 
-Nie o takie pożegnanie mi chodziło- zakomunikował smutny
-A o jakie?- udałam teatralne zdziwienie zasłaniając dłonią usta. Na co chłopak pokazał tylko swój policzek. Nie szkodzi spróbować. Moje usta już miały wylądować na jego policzku , ale on obrócił swoją głowę i ja pocałowałam go prosto w usta. Nie żyjesz. Zobaczyłam na jego twarzy chytry uśmieszek. 
-Teraz na pewno nie dostanie mojego numeru- powiedziałam całkiem poważnie
-Ale już wiem gdzie mieszkasz- zachichotał 
-Idiota- zaśmiałam się i weszłam po schodach na górę, usłyszałam jeszcze "Dobranoc" i już znajdowałam się w domu. Hana, co się z Tobą dzieje? Pocałowałaś chłopaka, którego znasz zaledwie godzinę, co jest?

____________________________________________________________
Witam! 
Całkowicie zaskoczyłyście mnie komentarzami pod prologiem,
8 komentarzy! ♥
Niestety, ale ja nie odpłaciłam Wam tego 1 rozdziałem! :(
A już za niecałe 3 godziny mecz Borussi z Bayerem ♥
HEJA BVB! 
Nareczka.



10 komentarzy:

  1. hmm zapowiada się coraz ciekawiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten drugi gif i cały ten rozdział w pełni pozytywnie ;) Hah, no ciekawie... :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział mega ♥
    Zaskakujesz mnie :)
    Już czekam na nowy♥
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Krótko i na temat - Zajebisty <3
    Czekam nn i pzdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Już coś się zaczęło dziać! Mam wrażenie, że Erik wie, kto jest ojcem Hany, ale cierpliwie poczekam, co będzie działo się dalej. Intrygująco i ciekawie.
    Dziękuję za info i ponownie zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne :D czekam na następny
    Póki co zapraszam do mnie :
    http://ironiaa-losu.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę dużo weny :*
    xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm nie ukrywam, że na początku nie byłam nastawiona pozytywnie do tego bloga, ale zmieniłam zdanie po przeczytaniu pierwszego rozdziału. Życiowe mądrości i ciekawy sposób przedstawiania sytuacji zaciekawił mnie. Zadziorne zachowanie Durma jest na swój sposób urocze. Mam nadzieję, że blog stanie się wyjątkowy na swój sposób a nie zaginie w tłumie innych tandetnych i identycznych historii. Kochana czekam na kolejny rozdział i życzę dużo, dużo weny!
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
    http://miloscwdortmundzie2.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. aww *-* zostaję :3 świetne to <33 czekam na następny :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ukrywam, że znalazłam się na Twoim blogu przez przypadek. Nie żałuję. Zapowiada się bardzo ciekawy blog ^^ Pierwszy rozdział wyszedł ci naprawdę świetnie wręcz zajebiście ^^ Czekam z niecierpliwością na następny :)) Mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach na moim blogu w zakładce spam i w wolnej chwili zapraszam http://i-nie-opuszcze-cie-az-do-smierci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest Lana, jestem ja! *o*
    Lecę dalej ♥

    OdpowiedzUsuń